Specjalnie dla "Rz"
Paul Wuthe, szef biura prasowego episkopatu Austrii

W 2004 roku w Mariazell na spotkaniu biskupów Europy Środkowej i Wschodniej padło stwierdzenie, że integracja europejska jest niemożliwa bez udziału Kościoła katolickiego. Jan Paweł II w posłaniu transmitowanym z Watykanu mówił, że "chrześcija nie winni uświadomić sobie odpowiedzialność za Europę w momencie jej budowy". Benedykt XVI skieruje posła nie do uczestników III Europejskiego Spotkania Ekumenicznego w Rumunii. Podzieli się troską o młodzież, małżeństwo, rodzinę, zagrożoną godność życia. Wypada znów przypomnieć słowa Jana Pawła II. Kościół potrzebuje autentycznych chrześcijan. Nie powinniśmy ukrywać wiary, musimy się też nauczyć rozpoznawać znaki Boga w czasach, gdy jesteśmy zalewani falą słów i obrazów.

Hans Peter Hurka, lider ruchu "My jesteśmy Kościołem"

Domagamy się reform w Kościele katolickim. Zniesienia celibatu i wyświęcania kobiet na diakonów, przyznania parafiom prawa do decydowania o swoich sprawach, jawności i demokratyzacji życia kościelnego. Ucieczka wiernych z Kościoła austriackiego rozpoczęła się w roku 1995 od wyznania jednego z byłych uczniów ówczesnego arcybiskupa Wiednia Hansa Hermana Groera, który był molestowany seksualnie. Odchodzeniu wiernych nie zapobiegł fakt, że w kolejnym takim przypadku Jan Paweł II błyskawicznie zareagował, nie uwierzył, że afera w seminarium w St. Pölten to kwestia "zgniłego jabłka, które wystarczy wyrzucić z koszyka". Skandal dotknął jednak wszystkie diecezje w Austrii. Teraz musimy walczyć o każdego wiernego.