Najbardziej niebezpieczne miasto Ameryki Łacińskiej

Porwania dla okupu, napady rabunkowe, walki narkotykowych gangów - dla mieszkańców stolicy Meksyku to codzienność. Według szacunków policji w mieście tym dochodzi do 2000 - 3000 przestępstw dziennie, choć tylko jedna czwarta z nich jest oficjalnie zgłaszana. Niezwykle rzadko zgłaszane są gwałty. Sprawca nawet jeśli zostaje schwytany, to najczęściej spotyka go niewielka kara. Wysoka przestępczość plasuje miasto w pierwszej dziesiątce najbardziej niebezpiecznych metropolii na świecie.

Za najpoważniejszymi przestępstwami w meksykańskiej stolicy stoją członkowie gangów narkotykowych, handlujący między innymi z przemytnikami ze Stanów Zjednoczonych. Z kolei do popełniania drobnych przestępstw popycha ludzi powszechne ubóstwo, jakie panuje na przedmieściach tej ponad 20-milionowej metropolii.

Działalność bandytów wspiera nieefektywna i skorumpowana policja. Funkcjonariusze nie tylko przymykają oko na ich zbrodnie, ale często pomagają im w rabunkach czy porwaniach. Dane oficjalne: 160 morderstw i 500 porwań rocznie Dane nieoficjalne: 800 morderstw i 3000 porwań rocznie