Bitwa pod Waterloo - w obliczu klęski gwardziści wzywają Napoleona, aby ratował się ucieczką. Staloryt z XIX w. Widok futrzanych bermyc najlepszej piechoty Napoleona oznacza, że nadszedł kryzys bitwy. Albo, albo. Wellington, którego tyły wypełniają się żołnierzami opuszczającymi pole bitwy, od dawna zerka nerwowo na zegarek, mrucząc: "Prusacy albo zmierzch". Na atak odpowiada gwałtownym ogniem wyprostowanych teraz, a wcześniej ukrytych przed Francuzami swoich gwardzistów, a morderczy efekt wzmacniają setki wystrzelonych z bliska kartaczy
Maciej Rosalak, dziennikarz "Rzeczpospolitej", redaktor cyklu "Bitwy świata"
Napoleon pod Waterloo mal. Carl von Steuben