Są wątpliwości z definicjami kursów zawodowych

Kursy zawodowe są pozaszkolną formą kształcenia dorosłych obok innych, takich jak kursy, seminaria i praktyki zawodowe. Wszystkie je wymienia § 2 ust. 1 rozporządzenia ministra edukacji i nauki. Wątpliwości może budzić to, czy pracodawca może zwolnić pracownika jedynie na prowadzenie zajęć na kursie zawodowym, czy także na innego typu pozaszkolne formy kształcenia dorosłych. Szczególnie, że kurs zawodowy to samo rozporządzenie definiuje dość wąsko (§ 2 ust. 3): jako kurs, którego program nauczania obejmuje usystematyzowane treści nauczania wybrane z programu nauczania zawodu, dopuszczone do użytku szkolnego przez ministra oświaty. Wyniki z takiego kursu są zaliczane przy podejmowaniu nauki w szkole dla dorosłych prowadzącej kształcenie zawodowe.

Zwalniając pracownika na prowadzenie szkoleń, pracodawca powinien ocenić, czy kurs ma taki właśnie charakter. Warto jednak zauważyć, że rozporządzenie definiujące kurs zawodowy zostało wydane 10 lat później niż rozporządzenie dotyczące usprawiedliwiania nieobecności w pracy. To drugie nie było potem nowelizowane. Wcześniej obowiązujące rozporządzenie z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (DzU nr 103, poz. 472) w ogóle nie definiowało kursu zawodowego, a wśród form dokształcania dorosłych wymieniało studia podyplomowe, kursy, seminaria. Zezwalało też na organizowanie innych form szkoleń, w zależności od potrzeb.

Czy w takim razie można uznać, że pracodawca może zwolnić pracownika na podstawie § 13 ust. 2 wyłącznie na kurs zawodowy? Można wątpić, zwłaszcza że oznaczałoby to znaczne zawężenie przypadków, w których można zastosować ten przepis. Pozostaje mieć nadzieję, że ustawodawca szybko rozwieje te wątpliwości.