Są ulgi, więc płaci się mniej

Z pozoru norweski PIT nie jest niższy niż w Polsce, a niekiedy może się nawet wydawać, że trzeba zapłacić więcej. Składa się on z dwóch części. 28 proc. przychodów trzeba zapłacić gminie, a 9 albo 12 proc. państwu. W przeciwieństwie do Polski jest tam jednak wiele odliczeń. Każdy cudzoziemiec może skorzystać ze standardowego odliczenia, które wynosi obecnie 10 proc. dochodów brutto i przysługuje przez pierwsze dwa lata od przyjazdu do Norwegii. Kto nie wybierze tej preferencji, może korzystać z tzw. odliczeń indywidualnych. Przysługują one osobom mającym na utrzymaniu rodzinę, które zaciągnęły kredyty bankowe, dojeżdżają daleko do pracy albo odwiedzają rodzinę w kraju. Są ulgi na kształcenie, kosztowne leczenie. Nie ma podatku od oszczędności. W praktyce płaci się więc mniej niż w Polsce. ¦