Full contact na prawdziwe miecze

Sezon rycerski trwa od kwietnia do początku października, w lecie odbywają się nawet dwa, trzy turnieje w tygodniu. Największa impreza rycerska to rekonstrukcja bitwy pod Grunwaldem, w której uczestniczy prawie tysiąc rycerzy i piechoty.

Początkowo na turniejach można było oglądać tylko walki pokazowe, symulowane, często z drewnianą bronią. Obecnie walczy się według reguł full contact, używając prawdziwego oręża, głównie mieczy jednoręcznych lub tzw. półtoraręcznych, toporów i włóczni. Krawędzie broni muszą być dla bezpieczeństwa zaokrąglone i mieć odpowiednią grubość (miecz min. 1,5 mm). Mieczami nie wolno zadawać pchnięć i uderzać pod zbyt małym kątem. Walczących chroni zbroja. Rzadziej z blachy - płytowa, pełna, jaką znamy z klasycznych rycin (waży nawet 60 kg), częściej łuskowa lub kolczuga chroniąca tułów, ramiona i uda (ok. 30 kg). Wygodne i odporne na ciosy są też pancerze ze skóry z nitowanymi elementami stalowymi.

Na potrzeby rycerzy pracuje kilkudziesięciu mieczników, płatnerzy i warsztatów krawieckich. Miecz, jeżeli kupuje się go od kowala jako półprodukt do samodzielnego wykończenia, można mieć już za 250 zł. Najdroższe, bogato zdobione, złocone miecze z damasceńskiej stali kosztują nawet 4 - 5 tys. zł. Najtańszy topór to wydatek ok. 200 zł, hełm 200 zł, hełm z zasłonką, czyli przyłbicą, 400 - 800 zł. Kolczugę można kupić już od 300 zł. Kompletna zbroja lekka dobrej jakości kosztuje ok. 2 tys. zł. Zbroja płytowa zdobiona od 5 do 10 tys. zł.

W tym roku w całej Polsce odbyło się 59 turniejów rycerskich. Najbliższy: 22 - 23 września, XII Turniej w Dębnie "O Złoty Warkocz Tarłówny" (Dębno, woj. małopolskie).