Komentarz

Na tym werdykcie zaciążyła osobowość przewodniczącego - krytyka filmowego Petera Barta, szukającego na ekranie nowych zjawisk i oryginalności. Mroczny i pełen niepokoju "Jar City" to ciekawy film łączący kryminał z kinem psychologicznym i obyczajowym. Ale już nagroda dla australijskiego pseudoartystycznego i naładowanego niewybrednym humorem "Lucky Miles" wydaje się na wyrost. Wśród przegranych są polski "Plac Zbawiciela" Krauzów, włoski "Saturno conto" Ferzana Ozpetka i francuskie "Rozmowy z ogrodnikiem" Jeana Beckera. Ale w tym roku to, co najciekawsze, było w Karlowych Warach poza konkursem. Filmy z sekcji "Na wschód od Zachodu" udowodniły, że w krajach postkomunistycznych odradza się interesujące kino.