Decyzja sądu rozczarowuje. Większość analityków uważała, że w gruncie rzeczy NWZA dokonywało jedynie korekty, nie zmieniając woli akcjonariuszy. Tymczasem sąd zakwestionował ich wolę. To niebezpieczny precedens. Jeśli ta decyzja zostałaby utrzymana przez wyższą instancję, dla spółki oznacza to konieczność zwołania kolejnego NWZA, które powtórzyłoby słowo w słowo uchwałę z wiosny, korygując tylko liczby. Kolejne zwyczajne walne zgromadzenie w przyszłym roku powinno podjąć uchwałę sankcjonującą dotychczasową wypłatę pierwszej transzy. Jej odzyskanie jest technicznie niemożliwe. Akcjonariusze mogą czuć się poszkodowani, ale gdyby występowali z roszczeniami, mogłoby się okazać, że ich adresatem są oni sami. ¦