Nie będzie wielkiej fuzji paliwowej

O przyszłości polskich rafinerii wypowiadali się w Krynicy nie tylko ich szefowie, ale także Piotr Woźniak, minister gospodarki. Na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami stwierdził, że nie ma powodu do zmian w rządowym programie dla sektora paliwowego. Warunkiem fuzji Orlenu i Lotosu jest wykreślenie z tego dokumentu zapisu o tym, że każda z tych spółek ma działać samodzielnie. Fuzję obu przedsiębiorstw promuje szef Orlenu Piotr Kownacki. Analizy wskazujące na sensowność połączenia przekazał ministrowi skarbu, głównemu udziałowcowiobu spółek. - Jeśli w programie ma nastąpić jakaś zmiana, to chciałbym o niej wiedzieć nie od prezesa PKN, ale od ministra skarbu, a takie zmiany muszą być poparte dokładnymi analizami - mówił Piotr Woźniak. Jednym z argumentów za dokonaniem fuzji ma być poprawa bezpieczeństwa energetycznego kraju. Piotr Woźniak uważa jednak, że obecnie nie ma ryzyka, iż rafineriom zabraknie ropy. - 3 października przystępujemy do Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Dzięki temu zyskamy jeszcze większe poczucie bezpieczeństwa dostaw ropy - stwierdził minister Woźniak.